Gdy wulkan wybucha

Odwiedziny szakala

               W codziennym życiu jest wiele sytuacji, w których ciężko nam jest mówić językiem serca. Nasze „baterie” się wyczerpały a zbiorniczek empatii jest pusty. Wtedy odwiedza nas szakal. W nurcie „Porozumienia bez przemocy” Marshall Rosenberg użył szakala jako symbolu komunikacji pełnej przemocy. Mówiąc językiem szakala, zamiast tworzyć mosty, budujemy mury w procesie komunikacji.

Szakal:

  • krytykuje i ocenia
  • narzuca swoje poglądy i jest przekonany o tym, że zawsze ma rację
  • chce, żeby wszyscy myśleli tak, jak on i robili to, co on chce
  • brak u niego miejsca na dialog, gdyż chodzi mu jedynie o wygraną
  • stawia żądania i chce, żeby ludzie je spełniali
  • stosuje wypowiedzi i komunikaty typu „TY”
  • stosuje uogólnienia typu: „Bo Ty nigdy…”, „Bo Ty zawsze…”

 


Image: https://petportal.pl/



Żyrafa i szakal w nas

Nie chodzi o to, żeby teraz oceniać i klasyfikować stwierdzając, że żyrafa jest dobra a szakal zły. Są oni oboje zawsze w nas i towarzyszą nam przez całe życie. Sztuką jest dostrzec ich i zaprzyjaźnić się z nimi. Dobrze jest usłyszeć głos szakala i zastanowić się nad tym, czego ja w danej sytuacji chcę i jaką mam niezaspokojoną potrzebę. Gdy skupiam się na sobie, tym co czuję i co przeżywam w danym momencie, wtedy jestem w stanie zrobić krok ku lepszemu poznaniu samego siebie. Pojawia się przestrzeń na dialog i odnalezienie dobrej strategii zaspokojenia moich potrzeb oraz potrzeb osób dookoła. Wsłuchując się w nasz głos wewnętrzny, z biegiem czasu, będziemy coraz łatwiej potrafili rozpoznać głos szakala, zatrzymać się i podjąć refleksję.

W naszej rodzinie szakal odwiedza nas najczęściej, gdy jesteśmy głodni. Wówczas staramy się znaleźć jakiś sklep w okolicy lub idziemy do domu na posiłek. Zdarza się jednak, ze te strategie są niedostępne. Wtedy z pomocą przychodzą 3 głębokie oddechy lub rozmowa na jakiś temat czy wspólna zabawa. Niestety, nie istnieje żadna cudowna metoda, zloty środek, magiczna recepta, która zawsze działa. Zachęcam was do zatrzymywania się i pochylania nad daną sytuacją, by znaleźć rozwiązania, które w waszej rodzinie sprawdzają się najlepiej. Powodzenia w oswajaniu szakala! J

Comments

Popular posts from this blog

”Halo, halo, jest tam ktoś?”

Letnie przygody żyrafiątek czyli o komunikacji z dziećmi na wakacjach

O co chodzi z tą żyrafą?